🦙 Zdradziłam Męża I Się Wydało
Jednak dziś, kiedy przypomniał mi się Andrzej, kiedy poczułam takie podekscytowanie na myśl, że znów go zobaczę – miałam dziwne wrażenie, że zdradzam męża. Albo przynajmniej jestem wobec niego nielojalna. Mimo że starałam się odgonić od siebie słodkie wspomnienia o Andrzeju, nie mogłam się od nich uwolnić.
Może pewnego dnia, jak będę się bardzo starać, będę gościem na kolejnych urodzinach moich wnuczków. Na razie patrzę na nich i tęsknota rozrywa mi serce. Czytaj także: „Matka kłamała, że ojciec mnie porzucił. Wychowywał mnie człowiek, który nie ma pojęcia, że nie jestem jego synem” „Zdradziłam męża z kolegą z pracy.
Zdradziłam i się wydało. Zdradzona po 20 latach Oszukany kolejny raz. Zdradzony przez żonę. I mnie to trafiło, leż Pytania do zadania po zd Obdarty z godności. Cześć robaczki. Zdradzona po 24 latach m
Zdradziłam męża fizycznie i wcale tego nie żałuję! Miałem tego serdecznie dość i czułam, że mąż bardzo mnie skrzywdził swoimi licznymi zdradami emocjonalnymi. Koleżanki doradziły mi, żebym odpowiednio "odwdzięczyła" się mojemu mężowi i też go zdradziła.
Zdradziłam ich dla własnej uciechy i przegrałam życie” - Z życia wzięte - Polki.pl. „Opętało mnie pożądanie, zapomniałam o mężu i dzieciach. Zdradziłam ich dla własnej uciechy i przegrałam życie”. „Gdy zobaczyłam Mariusza, moje stateczne serce zatrzepotało. Jak u smarkuli.
Po drugie wtedy wychodzi cała prawda. Ja poinformowałem kochanka żonę i do tej pory jest mi wdzięczna, choć na początku była to bolesna prawda. Po fakcie się spotkałem i dowiedzialem tego co żona ukryła przede mną. Nie oczyściła się z przeszłości , o fakcie się i szczegółach dowiedzialem.sie po czasie od żony kochanka.
Współczuję Ci, ze masz męża-dzieciaka, jednak 30 lat to wiek, w którym mężczyzna powinien już przestać być dzieckiem i poważniej myśleć o życiu, a nie tylko w kategoriach gry i koledzy.
Witam jestem mężatką i mam 4 dzieci w wieku 2.3.6.8 lat rok temu zdradziłam męża z żonatym facetem który miał 2 dzieci niestety nie dawałam rady już tego ukrywać i przyznalam mężowi się do zdrady niestety, on nie może mi tego wybaczyć od roku niby jest lepiej ale ja widzę że już do mnie nie czuje tego co kiedyś, nie ufa docina.
„Dla wrażeń wskoczyłam pierwszemu lepszemu mężczyźnie do łóżka. Okazało się, że zdradziłam męża z jego kumplem” „Zdradziłam męża z niezrównoważonym człowiekiem. Nachodzi mnie w domu i w pracy. Boję się, że mój mąż się dowie” „Zdradziłam męża z wakacyjnym donżuanem, bo tęskniłam za wielką miłością.
Fl0Ms0r. Witam, napisała Pani że zdradziła męża, on nie umie Pani wybaczyć. Proszę się zastanowić czy są jakieś przesłanki do tego by sądzić że mąż będzie umiał zapomnieć o przeszłości. W tej chwili ubliża Pani, codziennie wypomina zdradę. Napisała Pani że partner Panią zdradzał kilka razy, Pani mu wybaczyła. Proszę spróbować porozmawiać czemu nie może zrobić tego samego dla Pani, czemu ta zdrada jest dla niego tak bolesna. Zastanowić się również co będzie dla Pani zdrowia bardziej korzystne, pozostać czy zakończyć związek. Proszę skorzystać z konsultacji z psychologiem. Potrzebna jest dłuższa rozmowa, wsparcie od osoby która Panią wysłucha, zrozumie sytuację w której się Pani znalazła. Pozdrawiam serdecznie Dorota Nowacka psycholog rejestracja@
Tak jak w temacie. Ale historia nie jest prosta, jest do¶ć pogmatwana i głupia. Nie chcę się zbytnio wdawać w szczegóły bo to jednak zbyt bolesne, Zacznę od tego że zdradziłam męża po ponad 20 latach małżeństwa. Od kilku lat co¶ nam nie grało, trudno¶ci, rodzina, dzieci, moje coraz mniejsze zaangażowanie w seks... w każdym razie na pocz±tku roku trochę się pokłócili¶my. Trochę - to mało powiedziane. Na noże nie poszło, ale stanęło na tym że chciałabym żeby m±ż się wyprowadził. Seks w dalszym ci±gu był od czasu do czasu, starali¶my się utrzymywac pozory normalnego małżeństwa, ale wszystko trwało jakby w zawieszeniu. Na pocz±tku lata odezwałam się do starego przyjaciela, z którym miałam sporadyczne tylko kontakty, głównie dlatego że m±ż go bardzo nie lubił. Dlaczego - teraz dopiero wiem. Ale o tym potem. Wymy¶liłam, że skoro będę na wakacjach w jego okolicach, to mogę go odwiedzić, porozmawiać o starych czasach. Nic wielkiego. Zaczęli¶my pisać na komunikatorze. Od słowa do słowa robiło się coraz bardziej pikantnie, nigdy tak z nikim przedtem nie pisałam. Ale cóż, pisanie, słowa tylko, my¶lałam. Umowili¶my się, pojechałam. M±ż wiedział gdzie jadę, nie wiedział tylko do kogo. Z pocz±tku było trochę niezręcznie, ale szybko znaleĽli¶my wspólny język, tak jak kiedy¶, dawno temu. I jako¶ tak się stało że się przespali¶my ze sob±. Naprawdę, robi±c to, nie wierzyłam że to robię, przecież on nie był w moim typie, tu nic nie mogło zadziałać! A jednak zadziałało, zrobił mi dobrze i wpadłam z kretesem. Zrobili¶my to zaledwie kilka razy, ale byłam absolutnie oszołomiona, podniecona i zakochana. Po powrocie do domu kochałam się z mężem i było naprawdę fajnie. Zaczęłi¶my nawet rozmawiać o naszym problemie... W międzyczasie jednak z kochankiem (bo tak go nazwałam) pisali¶my dalej, bardzo pikantne teksty, nawet wysyłali¶my sobie nagie zdjęcia. Prowadziłam jakby podwójne życie - w domu z mężem, w internecie - z kochankiem. Podniecało mnie to bardzo. Czas mijał a ja coraz bardziej dogadywałam się z mężem. Podkusiło mnie jednak żeby spotkać się jeszcze raz z kochankiem, teraz nie wiem - przespać się z nim ten ostatni raz, porozmawiać? Nakłamałam męża że jadę w delegację a pojechałam do niego. Do niczego nie zd±żyło doj¶ć, bo dostałam serię straszliwych sms-ów od męża, z takimi wyzwiskami że włos zjeżył mi się na głowie. On wiedział. Okazało się, do dzi¶ nie wiem jakim cudem, że wszedł na moje konto i zobaczył wszystko. Wszystko. Cał± korespondencję, zdjęcia, nawet film. Nie wiem jak bo wszystko na bież±co wykasowywałam, a na domowym komputerze nigdy się nie logowałam. Nikt nie wie jak to się stało, bo z technicznego punktu widzenia nie było to możliwe, a jednak. Kto¶ gdzie¶ popełnił bł±d. Może ja, może kochanek. Oczywi¶cie powiedziałam kochankowi, a on pierwsze co zrobił to pousuwał mnie ze wszystkich kontaktów, po czym postawił sprawę jasno i wyraĽnie że to moja wina i ja mam wszystko naprawić. A m±ż rozpęt±ł piekło. Najpierw się upił, potem porozsyłał fragmenty korespondencji ze zdjęciami (!) do jego (kochanka) dziewczyny (tak, tak, miał on dziewczynę, kochał j± a ona jego, planowali dzieci, byli ze sob± już kawał czasu), do jego rodziny, powiadomił (na szczę¶cie nie ze szczegółami) moj± rodzinę. Po czym spakował się i wyprowadził. Wróciłam do domu najszybciej jak tylko mogłam. Błagałam męża żeby chociaż wrócił ze mn± porozmawiać, zgodził się. Został w domu na próbę. Wstyd, rozgoryczenie, nienawi¶ć do samej siebie, jakie towarzyszyły mi w tych pierwszych dniach, były nie do zniesienia. Poczucie winy mnie zabijało fizycznie. M±ż zamieszkał w oddzielnym pokoju, błagałam go o to bo nie miał gdzie pój¶ć tak od razu. Powoli zaczęli¶my rozmawiać, próbowałam mu wszystko wyja¶nić, ale co tu wyja¶niać? Poprosił mnie o rozwód, tzn. że złoży po ¶więtach, a ja się zgodziłam z poczucia winy. I tak żyjemy sobie, minęły dopiero dwa tygodnie, jako¶ pozbierałam się sama z sob±, m±ż jednak nie. Niby jest każdego dnia lepiej, ale widzę że wszystko zniszczyłam. Po tym wszystkim widzę jaka byłam głupia, że przez chwilę zauroczenia zniszczyłam całe nasze małżeństwo, i to z człowiekiem z którym tak naprawdę mnie nic nie ł±czy. Kocham mojego męża, nie wyobrażam sobie życia z nikim innym, ale widzę że raczej to nie jest możliwe żeby¶my byli razem. Próbuję i będę próbowała wszystkiego żeby jednak nie odszedł, ale nie chcę żeby to wygl±dało że robię to z poczucia winy, że pragnę się zrehabilitować. Czy istnieje jaka¶ rehabilitacja? Czy mężczyzna jest w stanie przebaczyć kobiecie zdradę i to jeszcze tak±? Czy da się odbudować zaufanie? Co mam robić żeby dać mu przez to przej¶ć jak najbardziej łagodnie? Boję się go skrzywdzić jeszcze bardziej. Panowie, którzy przeżyli¶cie zdradę małżonki, macie jakie¶ spostrzeżenia, uwagi? Bardzo żałuję tego co zrobiłam i zapłacę za to zo zrobiłam, płacę każdego dnia. Ale widok męża który cierpi, choć może nie pokazuje tego otwarcie, boli mnie stokrotnie bardziej. Strona 6 z 38 >> zarobionyjestem dnia paĽdziernika 03 2013 18:16:11 Barbara " Nie wiem co z nimi zrobił, ale z pewno¶ci± się dowiem kiedy przyjdzie czas." Musicie się okre¶lić co chcecie zrobić...ile możesz żyć w niepewno¶ci czy On chce czy nie rozwodu. Twój m±ż ..już najwyższy czas by się okre¶lił..próbujemy... albo nie dziękuję rozstajemy się i zostajemy przyjaciółmi. ??? z tymi przyjaciółmi przesadziłem? Wiem , wiem, żart Ty też masz granice wytrzymało¶ci, bo zdrada nie pozbawiła Ciebie człowieczeństwa...masz swoje uczucia i emocje. Więc ja bym na Twoim miejscu ...może nie naciskał, ale próbował porozmawiać by m±ż się okre¶lił. Tak ja to widzę. Deleted_User dnia paĽdziernika 03 2013 18:31:32 A poza tym Suchy- o jakich zobowiazaniach Ty piszesz, o jakiej odpowiedzialno¶ci za zdradzaj±cego? Kto¶, kto poszedł do innego, do innej , tam się puszczał, to moim zdaniem sam sobie założył pętlę na szyję, powinien być od tej pory na łasce albo niełasce kochanka(ki) i zyć na własny rachunek, zdrada zwalnia cię z wszelkich wobec kogo¶ takiego zobowi±zań, tylko do Twojego lito¶ciwego serca zależy czy będziesz chciał holować kogo¶ takiego- nie narzekaj więc, bo masz to,co ¶wiadomie wybrałe¶. Ciekawe czy ona, będ±c na Twoim miejscu, miałaby jakies względy dla ciebie? zarobionyjestem dnia paĽdziernika 03 2013 18:41:13 Waka dnia paĽdziernik 03 2013 18:31:32 A poza tym Suchy- o jakich zobowiazaniach Ty piszesz, o jakiej odpowiedzialno¶ci za zdradzaj±cego? My¶lę, że w pewnym sensie tak...jeste¶my odpowiedzialni za losy zdradzacza. Je¶li jeste¶my w miarę przyzwoitymi ludĽmi(nie chcę urazić) to jedna przejmujemy trochę odpowiedzialno¶ci za drugiego człowieka. Chociaż racja jest również w tym, że z chwil± zdrady zdradzacz pozbawia się wszelkich przywilejów i praw. Ja natomiast skłaniałbym się ku pierwszej kwestii bo; Miło¶ć to nie pluszowy mi¶ ani kwiaty. To też nie diabeł rogaty. Ani miło¶ć kiedy jedno płacze a drugie po nim skacze. Miło¶ć to żaden film w żadnym kinie ani róże ani całusy małe, duże. Ale miło¶ć - kiedy jedno spada w dół, drugie ci±gnie je ku górze. Deleted_User dnia paĽdziernika 03 2013 19:00:50 zarobionyjestem dnia paĽdziernik 03 2013 18:16:11 Barbara " Nie wiem co z nimi zrobił, ale z pewno¶ci± się dowiem kiedy przyjdzie czas." Musicie się okre¶lić co chcecie zrobić...ile możesz żyć w niepewno¶ci czy On chce czy nie rozwodu. Twój m±ż ..już najwyższy czas by się okre¶lił..próbujemy... albo nie dziękuję rozstajemy się i zostajemy przyjaciółmi. Zdradzony kilka tygodni po zdradzie jest tak niestabilny emocjonalnie ,że nie ma mowy o podjęciu jakiejkolwiek rozważnej decyzji w tym może rano mówić jej ,że j± kocha a za godzinę pój¶ć z wnioskiem rozwodowym do s± to jest typowe. Może starać się trwać , albo złożyć wniosek do s±du , ale teraz to będ± decyzje podyktowane emocjami. Nieprawda ,że zdrada automatycznie pozbawia zdradzaj±cego wszystkich praw-np. prawo do życia. To czy czujemy się odpowiedzialni za zdradzaj±cego zależy od indywidualnego wyboru , zależnego z kolei od systemu warto¶ci każdym razie zdrada zwalnia nas z obowi±zku -to zależy od dobrej woli zdradzonego. Deleted_User dnia paĽdziernika 03 2013 19:06:17 Ja uważam się za przyzwoit± osobę( wiem, że nie sugerowałe¶ mi tego, iż ni± nie jestem), ale uważam, że jesli ktos jest w stosunku do mnie fałszywy i zadaje mi taki ból, to w imię czego wła¶ciwue ja miałabym przejmować się losem kogo¶ takiego? to ja miałabym karmić jeszcze tak± żmiję na swoich piersiach? Ja miałabym matrwić się o to, gdzie ten kto¶ zamieszka? A to niby z jakiej racji? Czy ta osoba matrwiła się o mnie, gdy szła do łóżka z inn±(ym)? niech kochankowie bior± sobie te skarby na kark? A co to ja jestem? to ja mam zadowalać się jakimi¶ ochłapami, robić wokół kogo¶ czrn± robotę, troszczyć się i dbać, a ktos inny przyjdzie, wybzyka się i pójdzie/ Może nawet dostanie prezenty, może pojedzie w nagrodę na jaka¶ wyspę, a ja mam tak siedziec i trzymać to zgniłe jajo? W życiu tak nie będę robiła, nawet jesli znaczyłoby to, że nie jestem przyzwoitym człowiekiem. Nox dnia paĽdziernika 03 2013 19:19:48 Kik, przeżyłam to fizycznie gorzej niż m±ż, skoro mnie musiało reanimować pogotowie. Taka jest prawda. -Prawda jest taka że m±ż cierpi bo go oszukiwała¶,zdradziła¶.A powodem twojego cierpienia było to że się wydało - to zupełnie inne uczucia,Pierwsze to ból,w¶ciekło¶ć,rozpacz drugie to strach podszyty niepewno¶ci±. zarobionyjestem dnia paĽdziernika 03 2013 19:20:04 123..... Zdradzony kilka tygodni po zdradzie jest tak niestabilny emocjonalnie ,że nie ma mowy o podjęciu jakiejkolwiek rozważnej decyzji w tym stanie" Napisałem również; Więc ja bym na Twoim miejscu ...może nie naciskał, ale próbował porozmawiać by m±ż się okre¶lił. Zdaję sobie sprawę bo jak może zauważyłe¶ również znalazłem się po tej bardziej gównianej stronie i wiem jak ciężko podejmować racjonalne decyzje. Natomiast uważam, że pl±tanie się ze swoimi my¶lami do niczego nie prowadzi. Ma facet problem z tym, bo umówił się na poradę do psychologa ( bardzo słusznie w takiej sytuacji) więc wynika z tego, że nie daje rady ogarn±ć problemu. 123... 'Nieprawda ,że zdrada automatycznie pozbawia zdradzaj±cego wszystkich praw-np. prawo do życia" Zgadzam się...ma również prawo milczeć 123.... "To czy czujemy się odpowiedzialni za zdradzaj±cego zależy od indywidualnego wyboru , zależnego z kolei od systemu warto¶ci każdym razie zdrada zwalnia nas z obowi±zku -to zależy od dobrej woli zdradzonego." Również się zgadzam z t± tez±, dlatego napisałem, że ja bym jednak wzi±ł trochę odpowiedzialno¶ci....z naciskiem na Ja Nox dnia paĽdziernika 03 2013 19:20:16 Kik, przeżyłam to fizycznie gorzej niż m±ż, skoro mnie musiało reanimować pogotowie. Taka jest prawda. -Prawda jest taka że m±ż cierpi bo go oszukiwała¶,zdradziła¶.A powodem twojego cierpienia było to że się wydało - to zupełnie inne uczucia,Pierwsze to ból,w¶ciekło¶ć,rozpacz drugie to strach,wstyd podszyty niepewno¶ci±. zarobionyjestem dnia paĽdziernika 03 2013 19:38:20 Waka dnia paĽdziernik 03 2013 19:06:17 Ja uważam się za przyzwoit± osobę( wiem, że nie sugerowałe¶ mi tego, iż ni± nie jestem), ale uważam, że jesli ktos jest w stosunku do...." Oczywi¶cie, że nic nie sugerowałem. Natomiast zgodzisz się pewnie, że ludzie czasami popełniaj± błędy...nie, nie chciałbym klasyfikować zdrad na mniejsze lub większe, dojrzałe lub szczeniackie ani , że moja była gorsza ( w sensie lepsza... skomplikowane to) od Twojej. Popełnili¶my w życiu wiele błędów i nie jednokrotnie pewnie wyci±gnięta przez kogo¶ ręka wybawiła nas z kłopotów. Więc uważam, że je¶li przeżyli¶my kilka dobrych lat z sob± i wyszło jak wyszło, może nie mamy obowi±zku ale wypadałoby t± dłoń wyci±gn±ć do osoby, która popełniła bł±d i jest tego błędu ¶wiadoma...bez względu na nasze decyzje o budowie zwi±zku czy rozstaniu. Suchy64 dnia paĽdziernika 03 2013 19:53:53 Waka Suchy a co ciebie obchodzi to czy ona będzie miała za co żyć/ skoro jednak to cię obchodzi, to męcz się dalej w niekomfortowej sytuacji. No może masz rację, ale na jakiej podstawie miałbym teraz wywalić j± za drzwi? Przecież teraz ona jest w porz±dku. To tylko ja teraz nie umiem sobie z tym poradzić. Strona 6 z 38 >> Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-06-01 15:41:42 iwona200015 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-01 Posty: 8 Temat: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI?MOJA HISTORIA JEST 10 LATACH ZWIĄZKU NIE WIEM CO 2 LAT TRWAŁ MÓJ ROMANS Z NASZYM DOBRYM TO NAZWAĆ ALE ON MNIE ROZUMIAŁ JAK PARTNER BO ŚLUBU NIE MAMY COŚ NAWET DO BÓJKI MIEDZY NIMI ALE TO MNIE NIE 2 DZIECI,ON PRACCUJE I TYLE NAS TA SOBOTE WSZYSTKO SIE PARTNER PŁACZE,WYZNAJE MI MIŁOŚC,CIERPI WIEM CO MAM MNIE DO TAMTEGO ALE WIEM ŻE DOSZŁO BY DO MAM DZIECI 2 Odpowiedź przez Xelfi 2012-06-01 17:12:57 Xelfi Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-12 Posty: 143 Odp: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI? Po co byłaś tak długo w tym związku jeśli nie kochasz tego faceta. Rozumiem że to osiem lat męczarni a potem dwa lata nadziei na lepsze a teraz odezwało się sumienie. Paranoja, no chyba że czegoś nie rozumiem. 3 Odpowiedź przez Bellatrix 2012-06-01 18:29:27 Bellatrix Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-20 Posty: 575 Wiek: 41 Odp: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI? Delfinek napisał/a:Po co byłaś tak długo w tym związku jeśli nie kochasz tego faceta. Rozumiem że to osiem lat męczarni a potem dwa lata nadziei na lepsze a teraz odezwało się sumienie. Paranoja, no chyba że czegoś nie pewnie dalej, zaciskając zęby, trwałaby w swym nieszczęśliwym związku, doszczęśliwiając się na boku z chciał, że się wydało... Mam 99% pewności, że autorka nie odejdzie od partnera. 4 Odpowiedź przez rebel 2012-06-01 18:57:04 rebel Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-30 Posty: 862 Wiek: młoda Odp: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI?A czemu taki tytuł wątku? To chyba Twój chłopak powinien zdecydować czy jest w stanie wybaczyć Ci takie świństwo i być z Tobą dalej. 5 Odpowiedź przez mario75 2012-06-01 19:37:28 mario75 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-22 Posty: 282 Wiek: 36 Odp: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI? iwona200015 napisał/a:MOJA HISTORIA JEST 10 LATACH ZWIĄZKU NIE WIEM CO 2 LAT TRWAŁ MÓJ ROMANS Z NASZYM DOBRYM TO NAZWAĆ ALE ON MNIE ROZUMIAŁ JAK PARTNER BO ŚLUBU NIE MAMY COŚ NAWET DO BÓJKI MIEDZY NIMI ALE TO MNIE NIE 2 DZIECI,ON PRACCUJE I TYLE NAS TA SOBOTE WSZYSTKO SIE PARTNER PŁACZE,WYZNAJE MI MIŁOŚC,CIERPI WIEM CO MAM MNIE DO TAMTEGO ALE WIEM ŻE DOSZŁO BY DO MAM DZIECIJesli chcesz odbudowac zwiazek to musisz koniecznie zostawic swojego kochanka i zerwac z nim kontakt a oboje udac sie na terapie dla par. Jeśli chce się być szczęśliwym, nie wolno gmerać w pamięci. GG: 46392 6 Odpowiedź przez soniqueee222 2012-06-01 19:46:08 soniqueee222 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-11 Posty: 567 Wiek: 30 Odp: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI? No tak, pobawiłaś się, fajne wytłumaczenie, więc po co był ślub? Po co 10 lat wspólnego zycia, no i oczywiście mąż niedobry, zły, ach, szkoda gadać. Odejdź do kochanka, na pewno cię uszanuje. W moim życiu nie ma miejsca na miłość. 7 Odpowiedź przez Adele 2012-06-01 19:56:15 Adele Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-10 Posty: 104 Wiek: 40 Odp: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI? iwona200015 napisał/a:CIĄGNIE MNIE DO TAMTEGO ALE WIEM ŻE DOSZŁO BY DO MAM DZIECIA przepraszam w trakcie dwuletniego romansu to dzieci nie miałaś? W zdradach ciekawe jest to, że gdy wyjdzie na jaw, to nagle przychodzi opamiętanie, że przecież są dzieci. Poza tym świetny związek, który łączy to, że partner pracuje. Rozumiem, że Ty nie pracujesz i dlatego przez tyle lat byłaś z partnerem, który Cię nie rozumie tak dobrze jak kochanek. Wiesz co? Szkoda mi Twojego partnera, nie zasługujesz na Niego. 8 Odpowiedź przez Xelfi 2012-06-01 21:20:58 Xelfi Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-12 Posty: 143 Odp: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI?To prawda nie zasługujesz na faceta który zarabiał tyle lat na rodzinę ( choć nieformalną bo bez ślubu) , dbał w ten sposób o nią, miał plany nadzieje i wiarę w lepsze jutro w imię miłości do ciebie i dzieci. To jest rodzina. A ty teraz masz innego faceta i myślisz że poprostu możesz sobie odejść no bo przecież ślubu nie było. Jak żyje to albo ja jestem nie normalna albo świat oszalał. 9 Odpowiedź przez iwona200015 2012-06-02 01:05:24 iwona200015 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-01 Posty: 8 Odp: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI?BELATRIX TWOJE MOCNE SŁOWA DAŁY MI DO MYŚLENIA. JAK NA RAZIE ŻAŁOWAŁAM TYLKO,ZE SIE WYDAŁO. NADAL NIE WIEM CO I PRZYJACIELE SA ZA NIM A MNIE PROSZĄ O POWIEDZIEĆ JAK SERCE NIE SŁUGA. 10 Odpowiedź przez iwona200015 2012-06-02 01:08:42 iwona200015 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-01 Posty: 8 Odp: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI?BELATRIX TWOJE MOCNE SŁOWA DAŁY MI DO MYŚLENIA. JAK NA RAZIE ŻAŁOWAŁAM TYLKO,ZE SIE WYDAŁO. NADAL NIE WIEM CO I PRZYJACIELE SA ZA NIM A MNIE PROSZĄ O POWIEDZIEĆ JAK SERCE NIE SŁUGA. 11 Odpowiedź przez rebel 2012-06-02 06:33:14 rebel Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-30 Posty: 862 Wiek: młoda Odp: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI?wyłącz caps look. Tego się nie da czytać. 12 Odpowiedź przez andrzej61 2012-06-02 07:25:43 andrzej61 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-20 Posty: 68 Odp: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI? Było fajnie, ale się skończyło. Był facet od spraw przyziemnych, problemów, pieniędzy i kochanek od przyjemności. W takim układzie stały partner nie ma szans. Porównując ich górą zawsze będzie będzie kochanek. Twój partner jest jeszcze w szoku po odkryciu prawdy o tobie. W jego umyśle dalej jesteś tą z którą się związał 10 lat wcześniej. Ale to nie będzie trwało wiecznie. On nadal kocha i walczy. Ale kiedyś obudzi się i stwierdzi że o taką osobę jak ty nie warto zabiegać. Ze to o co się stara to wspomnienia i wyobrażenia o tobie. I w tym momencie będzie to koniec waszego związku. Możesz stawać na rzęsach już go nie uratujesz. W tej chwili wydaje ci się że to ty podejmujesz decyzję. Sytuacja się zmieni gdy do partnera dotrze co zrobiłaś. Wasz związek nigdy nie będzie wyglądał tak jak przed co do kochanka. Jeżeli przez dwa lata nie zaproponował ci stałego związku, to znaczy że o takim nie myślał. I nie mam tu na myśli rozmów jak by było fajnie gdybyśmy byli razem, tylko konkrety - Twoja wyprowadzka, gdzie mieszkamy, podział obowiązków w domu. Jeżeli tego nie było to znaczy że przez dwa lata byłaś tylko materacem. 13 Odpowiedź przez Opiekunka13 2012-06-02 11:26:16 Opiekunka13 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: technik Zarejestrowany: 2011-10-20 Posty: 781 Wiek: 41 Odp: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI? Adele napisał/a:iwona200015 napisał/a:CIĄGNIE MNIE DO TAMTEGO ALE WIEM ŻE DOSZŁO BY DO MAM DZIECIA przepraszam w trakcie dwuletniego romansu to dzieci nie miałaś? W zdradach ciekawe jest to, że gdy wyjdzie na jaw, to nagle przychodzi opamiętanie, że przecież są dzieci. Poza tym świetny związek, który łączy to, że partner pracuje. Rozumiem, że Ty nie pracujesz i dlatego przez tyle lat byłaś z partnerem, który Cię nie rozumie tak dobrze jak kochanek. Wiesz co? Szkoda mi Twojego partnera, nie zasługujesz na się pod tym postem rękami i nogami. Niektórzy ludzie myślą tylko o sobie i ranią innych zdradzając. Najbardziej żal w tym wszystkim dzieciaków, które są niewinne i zasługują na normalną rodzinę. :-( 14 Odpowiedź przez girl90 2012-06-02 13:21:39 girl90 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-02-04 Posty: 1,025 Odp: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI? agau napisał/a:No tak, pobawiłaś się, fajne wytłumaczenie, więc po co był ślub? Po co 10 lat wspólnego zycia, no i oczywiście mąż niedobry, zły, ach, szkoda gadać. Odejdź do kochanka, na pewno cię mnie wkurzaja tacy ludzie ktorzy nie umieja czytac ze zrozumieniem.... Kobieto, przeczytaj jeszcze raz post autorki!!! tylko przy tym mysl! Ona nie ma slubu ze swoim partnerem. Nawet sama to napisała! On jest tylko ojcem ich dzieci, a slubu nie bylo!!Autorko. Zadaj sobie podstawowe pytanie. Kogo kochasz, na kim Ci bardziej zalezy? moze to pomoze... 15 Odpowiedź przez iwona200015 2012-06-02 16:02:37 Ostatnio edytowany przez iwona200015 (2012-06-02 16:06:30) iwona200015 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-01 Posty: 8 Odp: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI?MAM 30 LAT A SAMA WIEM,ŻE ZACHOWUJE SIE JAK OBYDWÓCH .NIE WIEM CO JESTEM PEWNA ,ZE ZOSTAJE A PÓŻNIEJ MYŚLE ZE MI COS TEZ OD YCIA SIŻE NALEŻY. MAM 2 UDANYCH DZIECI DZIEWCZYNKE I CHLOPCA 8 I 6 LAT. 16 Odpowiedź przez iwona200015 2012-06-02 16:21:46 iwona200015 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-01 Posty: 8 Odp: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI?CZY WYPROWADZKA Z TEJ MIEJSOWOŚCI Z PARTNEREM I DZIEĆMI TO DOBRY POMYSŁ? W KOŃCU CO Z OCZU TO Z SERCA. 17 Odpowiedź przez Doonna 2012-06-04 11:53:05 Doonna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-07 Posty: 1,233 Wiek: Przyzwoity :) Odp: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI? andrzej61 napisał/a:Było fajnie, ale się skończyło. Był facet od spraw przyziemnych, problemów, pieniędzy i kochanek od przyjemności. W takim układzie stały partner nie ma szans. Porównując ich górą zawsze będzie będzie kochanek. Twój partner jest jeszcze w szoku po odkryciu prawdy o tobie. W jego umyśle dalej jesteś tą z którą się związał 10 lat wcześniej. Ale to nie będzie trwało wiecznie. On nadal kocha i walczy. Ale kiedyś obudzi się i stwierdzi że o taką osobę jak ty nie warto zabiegać. Ze to o co się stara to wspomnienia i wyobrażenia o tobie. I w tym momencie będzie to koniec waszego związku. Możesz stawać na rzęsach już go nie uratujesz. W tej chwili wydaje ci się że to ty podejmujesz decyzję. Sytuacja się zmieni gdy do partnera dotrze co zrobiłaś. Wasz związek nigdy nie będzie wyglądał tak jak przed co do kochanka. Jeżeli przez dwa lata nie zaproponował ci stałego związku, to znaczy że o takim nie myślał. I nie mam tu na myśli rozmów jak by było fajnie gdybyśmy byli razem, tylko konkrety - Twoja wyprowadzka, gdzie mieszkamy, podział obowiązków w domu. Jeżeli tego nie było to znaczy że przez dwa lata byłaś tylko sie do postu, dodam tylko ze prawdopodobnie bedziesz cierpiec obojetnie jak do kochanka to bedziesz nadal tylko materacem, do czasu az ciekawszy mu sie z ojcem dzieci, bedziesz zdolowana ze nie traktuje cie z szacunkiem, napewno beda dyskusje, klotnie, zale...ale chyba z dwojga zlego to lepsze. 18 Odpowiedź przez BlackGhost 2012-06-05 07:11:40 BlackGhost Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 30 Wiek: 37 Odp: ZDRADZIŁAM. ZOSTAĆ Z OJCEM DZIECI?Ja dołożę od siebie. Cokolwiek zrobisz nie będziesz szczęśliwa. Sytuacja pierwsza - zostajesz z partnerem - będziesz tęsknić cały czas do kochanka, będziesz zamyślona, oschła do partnera, w łóżku będziesz zawsze porównywać go do kochanka. On to będzie czuł i nie wytrzyma dłużej niż parę miesięcy czy lat. I tak będzie rozstanie i tak. Sytuacja druga - odchodzisz z kochankiem z dziećmi - 8 i 6 latek już jest na tyle rozumny że będzie dopytywał się o tatusia a ty będziesz miała ciągle wyrzuty sumienia że zabrałaś im dzieciństwo. Nawet jak zostawisz dzieci ojcu sama zwariujesz z tęsknoty za nimi. Druga sprawa jaką masz pewność że kochanek jak raz zdecydował się na związek z partnerką innego mężczyzny to nie zrobi tego ponownie? Może kręci go to napięcie i zdobywanie cudzego? Masz tą pewność że nie zostawi cie po kilku miesiącach? To że teraz obiecuje, nie znaczy że to się nie zmieni jak dojdą obowiązki dnia zdaniem jesteś na straconej pozycji. Jak by się nie obrócić to dupa z rada, zostaw kochanka, powierz dzieci partnerowi i wyjedź na tydzień lub dwa. Sama! Oczywiście musisz partnerowi przedstawić co chcesz zrobić i dlaczego. Żadnych kontaktów, telefon wyłączony i tylko spacery i przemyślenia. Wtedy moim zdaniem poczujesz na czym ci bardziej zależy, na samej sobie, na dzieciach, na rodzinie? Wypisz sobie na kartce wszystkie "za" kochankiem i "za" rodziną a z drugiej strony przeciw kochankowi i rodzinie. Ale myśl trzeźwo, nie jak zauroczona nastolatka, bo to szybko przychodzi a jeszcze szybciej odchodzi. Dalej już będziesz wiedziała jak pokierować swoim życiem. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
zdradziłam męża i się wydało